Geoblog.pl    parufki    Podróże    Krótki jesienny wypad do Gruzji    Granica Europy i Azji?
Zwiń mapę
2014
15
paź

Granica Europy i Azji?

 
Gruzja
Gruzja, Sarp’i
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 331 km
 
hmm... trudno tak powiedzieć, bo jednak Turcja jest bardziej cywilizowana, ale jak w mordę strzelił widzę przepiękną, zieloną, górzystą i zamgloną azjatycką, wschodnią Turcję - spoglądając przez przejście graniczne w Sarpi.
Samo przejście graniczne ma bardzo fantazyjny budynek, bardzo mi się on podoba. Po Gruzińskiej stronie cerkiew w starym stylu, po tureckiej nieduży meczet i śpiewający muezin. Widoki bardzo zachęcające. Szkoda, że nie mam tureckiej wizy, bo chętnie poleżałabym na ich plaży, po drugiej stronie :) W następnym roku będzie to bardziej realne, bo nie będzie już wiz do Turcji dla Polaków :)
Obserwujemy z M ruch graniczny, ludzi z tobołami na handel, towarem przywiezionym z Turcji, największego partnera gospodarczego Gruzji. Nic dziwnego, ze miejscowi uczą sie głównie tureckiego, na pewno przydaje im się na codzien bardziej, niż angielski i rosyjski.
Kupujemy trochę owoców, jakieś winogrona i mandarynki i najlepszą w całej Gruzji bułę, smażoną na złotobursztynowo, nadziewaną pikantnie doprawionymi ziemniakami, coś w rodzaju pączka na ostro, delicje! Na plaży towarzyszy nam pies, nie całkiem bezinteresownie, ale nawet jak już zjadłyśmy co miałyśmy do zjedzenia, nadal z nami leżał i się wygrzewał.
Popływałyśmy tu czy w Kvariati, to bez różnicy. Oprócz nas było jeszcze tylko dwoje turystów, chyba z Ukrainy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
parufki
Ola Silawko
zwiedziła 7% świata (14 państw)
Zasoby: 118 wpisów118 1 komentarz1 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
23.01.2015 - 25.01.2015