Geoblog.pl    parufki    Podróże    Gruzja - trzeci raz i nie powiedziałam ostatniego słowa    Kazbek - Stepancminda
Zwiń mapę
2015
20
lip

Kazbek - Stepancminda

 
Gruzja
Gruzja, Kazbegi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
To już trzeci raz w Gruzji, ten kraj wciąga, ma w sobie coś takiego, co każe tu wracać.
Od razu po lądowaniu w Kutaisi jedziemy do centrum złapać marszrutkę do Tbilisi, a tam przesiadamy się do następnej w kierunku Stepancmindy. Mamybwyjątkowego farta i jeden kierowca dosłownie powierza nas w ręce następnego. Dzięki temu docieramy na miejsce już po 6 godzinach i możemy podziwiać piękno i majestat gór. W szczególności oczywiście ponad 5 tysięcznika i wulkanu - Kazbek wygląda czarodziejsko.
Zatrzymaliśmy się w Anano guest house, który polecam każdemu. Gospodarze mówią po rosyjsku i angielsku, są bardzo pomocni, weseli i serwują dobre śniadania oraz wyśmienitą czaczę wieczorem. Bardzo rozweselającą i wcale nie wykrzywiającą ;)
Dość szybko zgadujemy się z parą Rosjan - Daszą i Wiktorem oraz z podróżującą samotnie Edith z Hong Kongu. Idziemy na dość krótką trasę do świątyni Cminda Sameba. Jest wesoło, widoki są przepiękne, dobry wstępniak przed wyprawą nazajutrz.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
parufki
Ola Silawko
zwiedziła 7% świata (14 państw)
Zasoby: 118 wpisów118 1 komentarz1 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
23.01.2015 - 25.01.2015