Nauczona poprzednią wizytą w Tbilisi postanowiłam trzymać się starówki i nie wychylać z niej nosa. Ponieważ mój kompan nie miał wcześniej okazji zwiedzić miasta, chciałam mu zaoszczędzić przykrych wspomnień. Udało się! Pyszne jedzenie, miła atmosfera i w drogę do Kachetii...